"Gdy Iran odetnie ropę, Zachód nie zaatakuje"

"Jeśli Iran odetnie ropę, Zachód zgodzi się na wszystko"
"Jeśli Iran odetnie ropę, Zachód zgodzi się na wszystko"
TVN24
"Jeśli Iran odetnie ropę, Zachód zgodzi się na wszystko"TVN24

- Trzeciej wojny światowej raczej nie będzie - oceniają rozmówcy programu "24 Godziny", których nie niepokoją wystrzeliwane przez Iran testowe rakiety. Eksperci zwracają jednak uwagę na coś innego - fakt, że Iran trzyma w garści kurki z gazem i ropą. - Gdyby przerwano transport surowców, USA nie zgodzi się na zaatakowanie Iranu - ocenia Wojciech Giełżyński, znawca spraw Iranu.

Iran wystrzelił w poniedziałek rano swoje najnowocześniejsze rakiety dalekiego zasięgu. Według irańskich mediów, rakiety mają zasięg 2-2,5 tys. km, czyli w teorii zdolne są dosięgnąć południowych krańców Polski.

"Iran chce odstraszać Izrael"

Eksperci o hipotetycznej wojnie
Eksperci o hipotetycznej wojnieTVN24

Według Wojciecha Giełżyńskiego, publicysty i znawcy spraw Iranu, trzecia wojna światowa raczej nam nie grozi, bo szansa, że Iran będzie chciał zaatakować Polskę, jest bliska zeru. - Ale testy rakietowe trzeba rozpatrzyć w szerszym kontekście stosunków pomiędzy Wschodem a Zachodem - uważa.

Według niego trzeba zwrócić uwagę na podejście do Iranu Stanów Zjednoczonych. - Obama, chociaż zachowuje się agresywnie w stosunku do Afganistanu i Iranu, nie pozwoli ani sobie, ani Izraelowi, na jakikolwiek atak - twierdzi Giełżyński. Jego zdaniem, interwencja wojskowa w Iranie byłaby dla USA "krokiem samobójczym".

Giełżyński zauważa też, że Iran nie zachowuje się jak agresor. - Nie po to ma broń atomową i nie po to chce mieć rakiety, żeby atakować Izrael, tylko po to, żeby go odstraszać - twierdzi. Jak dodaje, nie sądzi, by w najbliższej przyszłości Iran chciał ruszyć do walki z Izraelem. Ale będzie się bronić, jeśli to Izrael pierwszy zaatakuje.

"Opcja wojskowej interwencji istnieje"

Inne zdanie ma Witold Waszczykowski, wiceszef BBN i były ambasador RP w Teheranie. Według niego najważniejszą kwestią na bliskim wschodzie jest konflikt izraelsko - palestyński. - Musi dojść do porozumienia na Bliskim Wschodzie, żeby USA mogły wyjść z Iraku i Afganistanu - przekonuje Waszczykowski. Żeby rozpocząć nową fazę rozmów w kierunku trwałego pokoju, Obama musi skłonić Izrael do rozmów z Palestyną. - Żeby rozmawiać, Izrael musi być pewien, że Iran nie zaatakuje. To oznacza, że najpierw trzeba spacyfikować Iran, przy pomocy dużych państw, takich jak Rosja, albo przy użyciu sankcji - powiedział wiceszef BBN.

Ale, jeśli Iran dalej będzie wykazywać determinację do prowadzenia programu rakietowego i nuklearnego, to "wszystkie opcje będą musiały być uwzględnione". - W tym także opcja wojskowej interwencji - zaznacza.

- Iran ma bardzo dobre stosunki z Chinami i Rosją. Te państwa uczestniczą w tworzeniu arsenału atomowego Iranu. Gdyby doszło do sojuszu Chin, Rosji i Iranu i Iran przerwałby transport ropy z Zatoki Perskiej, to Zachód zgodzi się na wszelkie ustępstwa. Wojciech Giełżyński

Na temat rakiet Waszczykowski wypowiada się dość ostrożnie. Jak podkreśla, żeby mówić o niebezpieczeństwie dla Polski, trzeba znać ich parametry. - Jeśli jest tak jak twierdzi Iran, że mają one zasięg 2100 km, to rzeczywiście, polskie Bieszczady mogłyby być zagrożone - przyznaje.

A gdyby spełnił się czarny scenariusz?

Ale gdyby spełnił się "czarny scenariusz" i Izrael zaatakował Iran, to "trzecia wojna światowa" byłaby teoretycznie możliwa. Ale, jak zwracają uwagę eksperci, najpierw czekałby nas bałagan gospodarczy ze względu na irańskie złoża ropy i gazu, które płyną do Europy.

- Iran ma bardzo dobre stosunki z Chinami i Rosją. Te państwa uczestniczą w tworzeniu arsenału atomowego Iranu. Gdyby doszło do sojuszu Chin, Rosji i Iranu i Iran przerwałby transport ropy z Zatoki Perskiej, to Zachód zgodzi się na wszelkie ustępstwa - uważa Giełżyński.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24