Do dramatycznych scen doszło w nocy w samolocie, który z Okęcia miał zawieźć turystów na Kretę, zahaczając po drodze o Poznań. Maszyna była już na pasie, kiedy kilku pasażerów poczuło dym i postanowiło wysiąść. Kapitan zaprotestował. Wybuchła awantura, a pilot zdecydował, że nie poleci do Poznania. Ostatecznie podróżnych autobusami przewieziono do warszawskiego hotelu. Wieczorem mają odlecieć na Kretę.