Bronisław Komorowski lub Radosław Sikorski - jedna z tych osób z ramienia Platformy Obywatelskiej - zdaniem szefa klubu tej partii Grzegorza Schetyny - ma szanse zostać kandydatem PO na prezydenta. Schetyna zapowiedział, że w ciągu kilku tygodni zarząd Platformy zdecyduje, kto powalczy o prezydencki fotel. Oficjalnie decyzja ta zostanie ogłoszona 16 maja podczas konwencji krajowej PO. Donald Tusk ogłosił, że nie kandyduje, a rzecznik rządu zapewnia, że ta decyzja jest nieodwołalna.
Schetyna nie był zaskoczony decyzją premiera Donalda Tuska, który - wbrew oczekiwaniom wielu wyborców - nie podjął walki o prezydenturę. - To odpowiedzialna i dalekowzroczna decyzja. Premier chce się skupić na pilnowaniu spraw Polski - ocenił szef klubu PO. Podkreślił, że oświadczenie premiera ostatecznie przecina spekulacje, że wszystko co robi rząd, to kampania wyborcza.
Decyzję poznamy 16 maja
Szef klubu zapowiedział też, że w ciągu kilku tygodni zarząd partii zdecyduje, kto będzie kandydatem partii w wyborach prezydenckich. Ostateczna decyzja ma zostać ogłoszona publicznie dopiero 16 maja podczas konwencji krajowej PO.
Pytany o możliwe kandydatury, Schetyna wymienił swoich faworytów. - To Bronisław Komorowski lub Radosław Sikorski - wymienił, podkreślając, że jest to jego prywatna opinia.
Dodał, że raczej wyklucza kandydaturę obecnego szefa Parlamentu Europejskiego, Jerzego Buzka. - Jerzy Buzek pełni bardzo ważną rolę, nie powinien kończyć tej misji - ocenił.
Przypomniał jednocześnie, że ostateczna decyzja kto zostanie prezydentem leży w rękach Polaków. - To Polacy zdecydują, kto odsunie Kaczyńskiego od fotela prezydenckiego - dodał.
"Decyzja premiera jest niezmienna"
Rzecznik rządu Paweł Graś podkreślił, że decyzja premiera o niekandydowaniu w wyborach prezydenckich jest "definitywna i niezmienna". - To decyzja odpowiedzialna, godna męża stanu - przekonywał Graś. Tym bardziej, że - jak przypomniał - w sondażach Tusk dotychczas zajmował bardzo wysokie miejsce, wygrywając z każdym kontrkandydatem. - To podkreśla wagę decyzji premiera, podjętej nie pod wpływem sondaży, które przecież gwarantują mu zwycięstwo - mówił rzecznik rządu.
Na pytanie o kandydata PO do wyścigu prezydenckiego, Graś wymijająco odparł, że Platforma ma "wystarczającą ilość kadr". Dodał jednak, że "pewne decyzje czy propozycje" są znane i dyskutowane wewnątrz Platformy.
Dopytywany o możliwe kandydatury Komorowskiego i Sikorskiego odpowiedział, że obydwaj politycy na pewno wygraliby z Lechem Kaczyńskim, a następnie sprawdziliby się na stanowisku prezydenta.
Komentując liczne komentarze opozycji, która zarzuca PO, że ogłoszeniem decyzji Tuska próbowano "przykryć" przesłuchanie Mirosława Drzewieckiego przed komisją śledczą stwierdził: "datę ogłoszenia tej decyzji zaplanowaliśmy już 6 grudnia".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24