Do Niemiec jechali po samochód. Wrócili... boso. W Turyngii zapalił się bus, którym podróżowali. Stracili wszystko: dokumenty, pieniądze, bagaże, wreszcie holowany na lawecie nowy nabytek - volkswagena. To cena jaką musieli zapłacić za ... świadectwo ludzkiej życzliwości.