Duńczycy ruszają na ratunek między innymi polskim plażom. To walka z czasem, walka z potencjałem katastrofy ekologicznej. Wszystko przez wrak chińskiego masowca, który zatonął w Bałtyku 10 lat temu. Jest w coraz gorszym stanie, a to oznacza coraz większe zagrożenie wyciekiem paliwa. Jeśli by do niego doszło skutki mogą być dramatyczne. Stąd pomysł, by paliwo w sposób kontrolowany wypompować.