- Szukamy kogoś takiego, kto mógłby te 15-16 proc. otrzymać i spowodować, ze będzie druga tura w wyborach prezydenckich - stwierdził w "Kropce nad i" Leszek Miller, szef SLD. Jak dodał, jego partia będzie patrzeć na to, czy Ryszardowi Kaliszowi "uda się szlachetny zamiar zjednoczenia różnych pędów lewicy". - Jeżeli mu się uda, to na pewno koleżanki i koledzy z SLD udzielą mu rekomendacji - dodał Miller.