Śledczy milczą, a Okręgowa Rada Adwokacka próbuje się skontaktować z porwanym we wtorek adwokatem. Wiadomo, że jest już na wolności, ale nie odbiera telefonów. - Dzwoniłem do niego, ale bezskutecznie. Może po tym, co go spotkało potrzebuje czasu i spokoju? Oczywiście chętnie udzielimy mu pomocy, jeśli tylko będzie tego potrzebował - mówi Dariusz Strzelecki, dziekan ORA.