Mieszkańcy kirgiskiej wioski Dacza-Suu, na którą w poniedziałek spadł transportowy boeing, mówią, że usłyszeli potężny huk, ale nie od razu zdali sobie sprawę z tego, co się stało. Myśleli, że w jednym z domów doszło do wybuchu. Inni byli przekonani, że to trzęsienie ziemi. Agencja RIA Nowosti informuje, że ekipy ratownicze odnalazły już jedną z czarnych skrzynek.