Służby interweniowały na jednej ze stołecznych ulic wobec pijanego mężczyzny z urazem głowy. Trafił on do karetki, w której czekał na przyjęcie na Szpitalny Oddział Ratunkowy przy Lindleya. W międzyczasie zasnął. Kiedy się obudził, stał się agresywny, zaatakował ratownika medycznego.
O ataku na SOR przy Lindleya dowiedział się Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
O szczegóły zapytaliśmy w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego "Meditrans". Około godziny 19 pogotowie ratunkowe i policja otrzymały wezwanie do pijanego mężczyzny na jednej z ulic Warszawy.
Pacjent trafił na pokład karetki i w asyście policji został przewieziony na SOR przy ulicy Lindleya. - Miał uraz głowy. Pacjent w międzyczasie zasnął. Karetka czekała na przyjęcie go na oddział. Ratownicy zwolnili więc policjantów - opisał Piotr Owczarski z "Meditransu".
Cios w twarz od pijanego pacjenta
Po 1,5 godziny mężczyzna się obudził. - Zorientował się, że jest na pokładzie karetki, zaczął kopać w drzwi, był agresywny. Chciał wydostać się z pojazdu. Wtedy do akcji wkroczył ratownik medyczny, który chciał uspokoić mężczyznę. Wtedy pacjent uderzył w twarz ratownika medycznego. Ratownik jest w szoku, uderzenie widać na skórze - poinformował Owczarski.
O interwencję zapytaliśmy również policję. - Doszło do naruszenia nietykalności cielesnej ratownika medycznego. Został on zaatakowany przez 61-latka, mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Na szczęście poszkodowany pracownik nie doznał poważniejszych obrażeń - przekazał Jacek Wiśniewski z Komendy Stołecznej Policji.
Śmiertelny atak na ratownika w Siedlcach
Kilka dni temu w Siedlcach zginął ratownik ugodzony nożem. Podczas udzielania pomocy mężczyźnie z ranami głowy ten zranił 64-letniego medyka. Ranny został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł.
W niedzielę Prokuratura Okręgowa w Siedlcach wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa ratownika medycznego. Według ustaleń śledczych, 59-letni mieszkaniec Siedlec Adam Cz. był w sobotę na imprezie, w której uczestniczyło sześć osób. Mężczyzna źle się poczuł i wezwał pogotowie. W chwili zatrzymania przez policję miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Został przewieziony do szpitala z obrażeniami głowy, jego przesłuchanie nie było w niedzielę możliwe.
W poniedziałek, po wytrzeźwieniu, usłyszał zarzuty. - Pierwszy zarzut dotyczy dokonanego w dniu 25 stycznia zabójstwa ratownika medycznego Cezarego L. W tej sprawie prokurator przyjął, że podejrzany działał w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Siedlcach prokurator Krystyna Gołąbek. - Z ustaleń śledztwa wynika, że podejrzany zadał ratownikowi medycznemu z dużą siłą jeden cios w okolice klatki piersiowej. Na skutek odniesionych obrażeń ratownik medyczny zmarł - dodała prokurator.
Drugi zarzut dotyczy czynnej napaści na drugiego z ratowników, którego podejrzany Adam Cz. zranił w nadgarstek. - Ratownik medyczny, który wykonuje swoje obowiązki, korzysta z takiej samej ochrony prawnej, jaka przysługuje funkcjonariuszowi publicznemu - wyjaśniła prokurator Gołąbek. - Prokurator przyjął, że podejrzany działał w zamiarze dokonania co najmniej ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ratownika. Posługiwał się dwoma nożami. Jednym z tych noży ugodził ratownika, powodując u niego obrażenia okolic nadgarstka - poinformowała.
W poniedziałek w całym kraju służby upamiętniły tragicznie zmarłego ratownika medycznego.
Apelują o zmianę przepisów
W poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb poinformował, że w środę o godzinie 9 odbędzie się spotkanie ze środowiskiem ratowników medycznych. W spotkaniu mają wziąć udział przedstawiciele resortów zdrowia oraz spraw wewnętrznych i administracji. Będzie ono dotyczyć działań w zakresie szkoleń, ewentualnych zmian w prawie, które mogą być podjęte jak najszybciej.
Po sobotniej tragedii w Siedlcach o podjęcie natychmiastowych działań w celu przeciwdziałania agresji wobec ratowników medycznych zwrócił się do resortów zdrowia i sprawiedliwości Ogólnopolski Związek Zawodowy Ratowników Medycznych (OZZRM), który zaproponował zaostrzenie kar za napaść na ratowników medycznych, wprowadzenie skutecznych mechanizmów ochrony prawnej personelu medycznego, wprowadzenie monitoringu wizyjnego podczas interwencji w postaci kamer nasobnych personelu ZRM oraz zwiększenie nakładów na edukację i kampanie społeczne promujące szacunek dla ratowników medycznych.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz resort zdrowia wydały wspólne oświadczenie, w którym zadeklarowały "podjęcie stanowczych działań w celu zwiększenia ochrony służb medycznych oraz zapewnienia skuteczności ścigania przestępstw przeciwko ratownikom".
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar na platformie X zadeklarował natomiast pełne wsparcie i determinację w realizacji postulatów OZZRM.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock