Włoska stolica wakacyjnego życia nocnego od tygodnia funkcjonuje głównie w dzień. Turyści i mieszkańcy Rimini boją się po tym, jak zgwałcono na plaży Polkę i dotkliwie pobito jej kolegę. Zwłaszcza, że w czwartek doszło do kolejnego ataku, tym razem na czterdziestoletnią Włoszkę. Odnosząc się do przypadków z Rimini i do rasistowskich komentarzy, jakie wzbudziły, włoski Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące zgłoszonych na policję przypadków przemocy seksualnej. Materiał magazynu "Polska i Świat".