- Po przyjęciu pierwszej, a przed przyjęciem drugiej łapówki Beata Sawicka bardzo szukała kontaktu z innymi posłami Platformy. W dniu zatrzymania dzwoniła do Marka Biernackiego 19 razy - dowiaduje się "Gazeta Wyborcza". Według dziennikarzy, CBA zależało na tym, aby była parlamentarzystka skorumpowała innych posłów. Biuro odpowiada: - Takie sugestie są absurdalne.