Kilkadzesiąt minut strachu i szczęśliwy finał - tak wyglądało popołudnie pasażerów PLL LOT, którzy Boeingiem 737 mieli lecieć do Stambułu. Mieli, ale nie dolecieli, bo tuż po starcie załoga maszyny wykryła usterkę techniczną. Samolot nie mógł jednak wylądować od razu, bo miał za dużo paliwa w skrzydłach. Przez ponad godzinę krążył więc nad stolicą.