Mariusz Kamiński został odwołany z wadą prawną - tak na prośbę Donalda Tuska o wydanie opinii na temat nowego szefa CBA Pawła Wojtunika odpowiedział prezydent Lech Kaczyński. Z takim stwierdzeniem nie zgadza się rzecznik rządu Paweł Graś.
Jak poinformowała "Rzeczpospolita", premier zwrócił się o opinię w sprawie Wojtunika, kiedy odwoływał z CBA Mariusza Kamińskiego. Zamiast opinii, prezydent miał jedynie wysłać list, w którym stwierdził, że nie może się w żaden sposób ustosunkować do powołania nowego szefa CBA, "ponieważ odwołanie Mariusza Kamińskiego jest obciążone wadą prawną".
Innego pisma nie będzie
Minister z Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych, potwierdził w środę, iż wymieniany przez gazetę list rzeczywiście został wysłany Tuskowi. - Pan prezydent wyjaśnił grzecznie panu premierowi, że w sytuacji, w której odwołanie Mariusza Kamińskiego odbyło się z nieusuwalną wadą, trudno żeby prezydent opiniował następcę - stwierdził na antenie RMF FM Wypych. Minister dodał, że innego pisma w sprawie Wojtunika nie będzie.
- Prezydent uważa, że premier bierze na siebie tę odpowiedzialność w sytuacji, w której postępuje niezgodnie z prawem, jak w przypadku odwołania Mariusza Kamińskiego - podkreślił na antenie radia Wypych, dodając, że i bez opinii Lecha Kaczyńskiego Wojtunik będzie mógł pracować w CBA.
Graś: wszystko było dobrze
Z kolei rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że odwołanie Mariusza Kamińskiego było zgodne z prawem. Dodał, że proces opiniowania Wojtunika cały czas trwa. - Nie ma jeszcze opinii kolegium ds. służb specjalnych - sprecyzował Graś.
Mariusz Kamiński został odwołany przez Tuska w połowie października. Premier zarzucał mu między innymi wykorzystanie CBA do celów politycznych. Zgodnie z przepisami do odwołania szefa CBA potrzebna jest między innymi pisemna opinia prezydenta. Ten takiej nie wydał, a jedynie zapewnił, że będzie ona negatywna. Mimo tego, premier Tusk odwołał Kamińskiego.
Źródło: PAP