25-latek ze Staszowa (Świętokrzyskie), który w niedzielę w kościele ranił trzy kobiety, był pod wpływem amfetaminy. - Powiedział mi: Od kilku dni coś mnie prześladowało. Wziąłem ten nóż, bo czułem, że ktoś mnie może zaatakować - mówi ksiądz, który rozmawiał z mężczyzną