Koktajle Mołotowa i kamienie z jednej strony, a gaz łzawiący i armatki wodne z drugiej - tak wygląda wschodnia Turcja. Walki Kurdów z policją trwają od piątku, kiedy to tamtejszy Trybunał Konstytucyjny rozwiązał ich główną partię polityczną.
W zamieszkach udział wzięło ponad 100 osób, jedna została ranna. Na wschodzie kraju jest niespokojnie od piątku, kiedy to Trybunał rozwiązał Demokratyczną Partię Społeczną ze względu na jej powiązania z rebeliantami z Partii Pracujących Kurdystanu. PPK jest uważana przez tureckie władze za ugrupowanie wspierające terroryzm.
Trybunał zakazał też części członków tego ugrupowania przystąpienia do innych partii politycznych przez pięć lat i nakazał usunięcie z parlamentu jego dwóch przedstawicieli, w tym szefa partii Ahmeta Turka. W sobotę 19 innych deputowanych DTP zdecydowało się na opuszczenie parlamentu.
UE protestuje
Według Unii Europejskiej rozwiązanie partii narusza prawa mniejszości kurdyjskiej. Kurdowie na wschodzie nie pogodzili się z tą decyzją.
DTP rozwiązano na wniosek tureckiego prokuratora generalnego Abdurrahmana Yalcinkaya, który w 2008 roku bezskutecznie próbował rozwiązać rządzącą obecnie Partię Sprawiedliwości i Rozwoju premiera Recepa Erdogana, argumentując, że jej działania są sprzeczne ze świecką konstytucją Turcji.
Źródło: PAP