Po środowym szturmie zwolenników opozycji na teren parlamentu, tajski premier Abhisit Vejjajiva wprowadził stan wyjątkowy w Bangkoku i pięciu prowincjach. Oznacza to, że zakazane są wszystkie zgromadzenia, w których uczestniczy więcej niż pięć osób, a służby bezpieczeństwa mogą dokonywać zatrzymań bez nakazu sądowego.