- Myślę, że szef protokołu tutaj bardziej był mężczyzną, niż dyplomatą. Bo przede wszystkim chronił fryzurę pani kanclerz, kosztem fryzury prezydenta Sarkozy'ego. Ale prezydent Sarkozy to jest Francuz, jest szarmancki wobec kobiet, myślę, że rozumiał tę troskę o panią Merkel - tak dyplomatyczną wpadkę podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego w Wilanowie skomentował prezydencki doradca Tomasz Nałęcz.