Zabicie Osamy bin Ladena to źródło satysfakcji dla Ameryki, ale także ważny dzień dla Polski - powiedział prezydent Bronisław Komorowski. I podkreślił, że śmierć przywódcy Al-Kaidy to także przestroga dla wszystkich terrorystów spod różnych znaków i organizacji, które w dalszym ciągu stanowią zagrożenie.
- To jest ostrzeżenie, które mówi tyle, że nawet po 10 latach w końcu sprawiedliwość dosięga każdego, kto zagrozi ładowi światowemu, kto w imię swoich oszalałych celów dokonuje zbrodni w różnych miejscach świata - powiedział Komorowski, komentując zabicie bin Ladena przez Amerykanów.
I dodał: - Dzisiaj sprawiedliwość sięgnęła bin Ladena, każdy terrorysta będzie o tym długo pamiętał - powiedział Komorowski.
"Cel - ukaranie winnych"
Mówiąc, że zabicie bin Ladena to źródło satysfakcji dla Ameryki, podkreślił, że to także osobisty sukces prezydenta Baracka Obamy, źródło ogromnej satysfakcji dla Ameryki. - Ale także ważny dzień dla Polski - zaznaczył Komorowski.
I dodał, że warto, abyśmy w tym kontekście pamiętali, iż jednym z celów koalicji antyterrorystycznej, która powstała 10 lat temu, a w której była także Polska, było ukaranie winnych zamachu na WTC w Nowym Jorku i inne obiekty w Stanach Zjednoczonych.
"Mogą być przeprowadzane akcje odwetowe"
Z kolei szef MON Bogdan Klich chwalił Amerykanów za sprawnie przeprowadzoną akcję zgładzenia przywódcy Al-Kaidy. Zapewnił jednocześnie, że nie ma zagrożenia terrorystycznego. - Potwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że takich sygnałów nie ma - powiedział Klich.
I dodał: - Nasze służby podtrzymują, że w Polsce zagrożenie terrorystyczne nie wzrasta i nie wzrośnie, dlatego że Polska nie jest "końcówką" całej tej rozgałęzionej sieci organizacji terrorystycznych. Natomiast niektóre kraje Zachodu muszą się liczyć, że mogą być przeprowadzane akcje odwetowe. Tam też muszą być podwyższone środki ostrożności.
Pytany co z polskimi żołnierzami w Afganistanie, odpowiedział, że dalej wykonują swoją misję, a ich przeciwnikami nie jest Al-Kaida, tylko talibowie. - Nie ma jednak wątpliwości, że zagrożenie dla naszych żołnierzy będzie wzrastało z tygodnia na tydzień. Działania operacyjne zostały zintensyfikowane już wcześniej, dlatego teraz (po zabiciu bin Ladena - red.) nie ma takiej potrzeby - stwierdził Klich.
mac//mat/k
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24