Andrzej Lepper miał dokumenty, które mogły wstrząsnąć polską sceną polityczną - twierdzi mężczyzna, który podaje się za jego przyjaciela i prosi o zachowanie anonimowości. Przewodniczący Samoobrony miał się obawiać o swoje bezpieczeństwo i przygotowywać wyjazd za granicę. Okazuje się, że ludzi, którzy nie są przekonani, że popełnił samobójstwo, jest więcej.