Po całym dniu liczenia strat i prób opanowania sytuacji w dzielnicy Tottenham atmosfera z godziny na godzinę staje się coraz bardziej napięta. Władze miasta zdecydowały o odwołaniu wieczornej imprezy w dzielnicy, co mieszkańcy odebrali z gniewem. Politycy modlą się o deszcz, mając nadzieję, że ostudzi zapał protestujących i zatrzyma ich w domach. Rodzina zastrzelonego przez policję Marka Duggana uspokaja tłumy. "W niedzielę to miasto nie będzie spało", pisze mieszkanka dzielnicy, jedna z użytkowniczek Twittera.