Najpierw była smuta, potem przyszedł silny car. I zmienił kraj, przez niemal dekadę rozkradany przez oligarchów i lekceważony za granicą. Dziś Rosja to pewne siebie, czasem wręcz agresywne w świecie państwo. Demokratyczne w formie, autorytarne w treści. Ostatnie 20 lat dzieli się niemal dokładnie na pół: na Rosję jelcynowską i Rosję putinowską. Co je łączy? Dążenie do restauracji imperium, które rezultaty zaczęło jednak przynosić dopiero po 2000 r. - dzięki rzece petrodolarów, gazowej dyplomacji, bezwzględności byłych kagiebistów oraz ustępliwej polityce Zachodu.