Kibice Ruchu Chorzów, jako osoby wolne, sami zdecydowali, że na mecz będą czekać na plaży w Gdyni - powiedział we "Wstajesz i wiesz" Mariusz Sokołowski, rzecznik komendanta głównego policji. Wczoraj szef MSW pytał jak to się stało, że znaleźli się oni wśród normalnych ludzi, w miejscu, gdzie potem doszło do bójki. Sokołowski poinformował, że trwa kontrola, która ma wyjaśnić czy można było inaczej przekierować kibiców w Gdyni.