- Dzień w dzień, w ciężkim stresie, zdrowy człowiek przebywający z chorymi psychicznie. Ja się budzę spocony, cały mokry i w koszmarach to wraca - tak w skrócie Krystian Broll wspomina swoje osiem lat pobytu w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku. Jak się jednak okazuje, w ogóle nie powinien był tam trafić. Materiał "Blisko ludzi" TTV.