CBA twierdzi, że do gabinetu prezesa Giełdy Papierów Wartościowych weszło "dyskretnie" a prokuratura przekonuje, że było to konieczne ze wzgledu na ustalenia śledztwa. - Gdyby nie informacja z samej giełdy, o tym, że prezes wyszedł z gmachu w towarzystwie agentów CBA, nikt o sprawie by nie wiedział - twierdzi Jacek Dobrzyński, rzecznik Biura. O co chodzi w sprawie Ciechu i czego szukali agenci? Odtwarzamy kulisy środowych działań CBA i prokuratury.