Kobiety chcą mieć wybór ws. aborcji. Dziś prawo daje im go, choć tylko w trzech szczególnych przypadkach, m.in. właśnie w ciąży z gwałtu. Zdecydowanie większy wybór, bez żadnych ograniczeń do 12. tygodnia ciąży zakłada jeden z obywatelskich projektów ustaw, którymi w czwartek zajmie się Sejm. Z kolei drugi nie daje żadnego wyboru i żadnego prawa do aborcji, co więcej zakłada karę za przerwanie ciąży także dla kobiety. Z tak skrajnym podejściem nie zgadza się nawet Kościół, choć chce zaostrzenia prawa, które sam ponad 20 lat temu negocjował. Dlaczego dziś ten kompromis to za mało i czy dzisiejszy parlament może to zmienić?