Wielogodzinne kolejki na oddziałach ratunkowych - wprowadzona przez PiS ustawa o sieci szpitali miała je zlikwidować, ale problem jak był, tak jest, czego skutki bywają dramatyczne. Śmierć pacjenta w miejscu, gdzie powinien czekać na niego ratunek, to może być sprawa dla prokuratora, ale nie trzeba śledztwa, żeby stwierdzić, że SOR-y są zatłoczone, a w takich warunkach o błędy nie trudno, więc Arkadiusz Wierzuk pyta, jak pomóc chorym, gdy chory jest sam system?