Nie jestem pewien, co mnie czeka - mówił austriacki biznesmen Gerald Birgfellner przed wejściem do wiedeńskiej prokuratury i złożeniem zeznań w sprawie budowy wieżowca w centrum Warszawy. Przedsiębiorca oskarża prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego o oszustwo przy przygotowywaniu tej inwestycji. - Jestem świadkiem, a nie oskarżonym. Chciałbym, aby zeznawali inni - dodał. Jak poinformował prawnik Piotr Pyka, reprezentujący Birgfellnera w Wiedniu na zlecenie kancelarii Romana Giertycha, przesłuchanie trwało około trzech godzin.