Dziś znowu na pograniczu polityki, tym razem na styku z informatyką. Kogo więc pogranicze polityki nie interesuje, niech nie czyta (wkrótce porzucę tę działkę i wrócę do obserwacji życiowych), kto kompletnie nie zna się na komputerach - też lepiej niech sobie daruje. Ale zakładam, że jak ktoś czyta bloga, to takie zaawansowanie informatyczne wystarczy. Start.