Na lotnisku Pawła przywitała tylko mama. Nie mieli jednak wiele czasu dla siebie. Po sześciu latach w Ekwadorze, z czego pięciu w nieludzkich warunkach w tamtejszym więzieniu, młody Polak prosto z samolotu trafił do aresztu. Po kilku tygodniach wyszedł na wolność, żeby zacząć nowe życie. Pomogły mu w tym starania MSZ, telewizji TVN i konsula honorowego RP w Ekwadorze.