Roman Polański wyraził "ogromne podziękowania" wszystkim, którzy okazywali mu poparcie - głosi oświadczenie przekazane przez adwokata reżysera Herve'a Temime'a. Filmowiec opuścił już swój dom w Gstaad w Szwajcarii, gdzie od grudnia znajdował się w areszcie domowym. Zrobił to zaledwie kilka godzin po tym, jak władze Szwajcarii zdecydowały, że nie wydadzą go Stanom Zjednoczonym. Amerykanom nie przysługuje odwołanie od decyzji szwajcarskiego rządu.