- Jarosław Kaczyński tak podkręcił emocje, że ludziom nie wytrzymują nerwy - komentował "na gorąco" strzelaninę w łódzkim biurze PiS Janusz Palikot. Jego zdaniem, to prezes Prawa i Sprawiedliwości wywołuje emocje, które już dawno mogły doprowadzić do tragedii. Po ataku Kaczyński stwierdził, że to "wynik wielkiej kampanii nienawiści wobec PiS". - Wiązanie wszystkiego z polityką i mówienie takich złych słów, tylko podnosi atmosferę. (...) Te słowa prezesa Kaczyńskiego były dla mnie zupełnie oderwane od rzeczywistości - odpierał jego zarzuty Sławomir Neumann z PO.