- Wyrok sądowy, skazujący byłą premier Ukrainy Julię Tymoszenko na siedem lat więzienia, nie jest ostateczny - oświadczył ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz. A ukraińskie MSZ ma nadzieję, że nie wpłynie to na stosunki z UE. Bruksela protestuje, jeszcze ostrzej wypowiada się Rosja. Decyzja kijowskiego sądu, skazującego byłą premier na siedem lat więzienia, wywołała gwałtowną reakcję zarówno w kraju, jak i na arenie międzynarodowej.