- Straty kopalni po pożarze pójdą w miliony - mówi rzecznik Kompani Węglowej, do której należy kopalnia KWK "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej. Strażacy dopiero przed godziną 15 zakończyli formalnie akcję ratowniczo-gaśniczą. W pożarze, który wybuchł tam w nocy spłoną taśmociąg do wyciągania węgla. Nikomu nic się nie stało, ale wiadomo, że praca zakładu zostanie przeorganizowana, a wydobycie będzie musiało być zmniejszone.