Kilkaset osób przeszło przez Kraków w niedzielę po południu w marszu milczenia dla Dawida, ofiary napaści na ul. Grodzkiej. Zorganizowali go znajomi 23-latka, który w ubiegły weekend, broniąc narzeczonej, został dźgnięty nożem i zmarł. Krakowianie poprzez udział w marszu chcieli również wyrazić sprzeciw wobec innych aktów przemocy, do których ostatnio dochodzi w ich mieście.