Kamienica w centrum Łodzi częściowo runęła, chociaż teoretycznie nie miała prawa. Do katastrofy budowlanej na Zielonej 48 w Łodzi doszło, bo - zdaniem urzędników - ktoś wyciągnął metalowe belki stropowe, które trzymały konstrukcję "w całości". Urzędnicy przyznają, że runąć może kolejna ściana, bo do opuszczonych budynków wciąż wchodzą ludzie.