Igor urodził się z zespołem Downa, nie dosłyszy i nic nie mówi. To jednak nie przeszkadza urzędnikom, by od 5 lat, co roku, wzywać go na komisję wojskową. Do tej pory nie dostał orzeczenia o trwałej i całkowitej niezdolności do czynnej służby wojskowej. Gdy raz się nie zgłosił, przyjechała po niego policja.