To historia jak z dobrego kryminału. Ktoś porzucił luksusowe auto, warte około półtora miliona złotych, na środkowym pasie ul. Kapitulnej we Włocławku. Drzwi otwarte, a wokół nie było żywej duszy. Policjanci od miesiąca próbują ustalić, kto i dlaczego porzucił samochód w tym miejscu. Wiadomo, że został skradziony w Berlinie.