Chodzi między samochodami, skubie trawę i nieszczególnie boi się turystów. Stałym gościem muzeum przyrodniczego w Tatrzańskim Parku Narodowym została łania. Jak mówi Paweł Skawiński, były dyrektor TPN, zwierzę pojawiło się w zeszłym roku. Wtedy łania przychodziła w towarzystwie młodych i bywała agresywna. Teraz przychodzi sama. – Ludzie się dziwią. Niektórzy próbują do niej podejść, zrobić sobie z nią zdjęcie. To jest niebezpieczne – ostrzega Skawiński. Jak dodaje, łania najprawdopodobniej przychodzi na teren muzeum, bo nie musi tam bać się wilków.