Zastraszał swoją byłą partnerkę, zlecił i opłacił jej pobicie. Jej dom został obrzucony koktajlami Mołotowa, wcześniej doszczętnie spłonęła stodoła. Dla sądu to jednak było za mało, żeby odizolować niebezpiecznego mężczyznę. Dostał dozór policyjny, wpłacił kaucję i cieszył się wolnością. Tymczasem ofiary mężczyzny - była partnerka, jej rodzice, siostra i niespełna dwuletnie dziecko, żyli w nieustannym strachu. Materiał programu "Blisko Ludzi" TVN24.