Kiedyś były wybuchające samochody, obcięte palce i krew na ulicach. Teraz są białe kołnierzyki, laptopy i ogromne pieniądze, które znikają z budżetu państwa w ciszy i bez ofiar. Żeby tę przemianę dobrze zobaczyć, trzeba cofnąć się do początku lat 90., gdy brutalnie rządziła stara mafia; gdy jednego dnia z jej rąk ginęło nawet kilka osób; gdy gangsterzy załatwiali porachunki na ulicach; gdy przestępcy mieli pierwsze telefony komórkowe i najnowsze samochody, a w policji brakowało właściwie wszystkiego. Pokażemy ten świat z perspektywy kobiet, których życie na zawsze połączyło się z historią polskiej przestępczości zorganizowanej. Leszek Dawidowicz rozmawiał z żoną byłego mafijnego bossa, policjantką, która stała na czele walki z mafią i żoną policjanta, którego mafia zabiła.