- Ja i moja rodzina jesteśmy zbulwersowani. On przecież teraz może po prostu uciec, sąd sobie z tego nie zdaje sprawy? - pyta rozgoryczony Andrzej Tylman. We wtorek sąd zadecydował o zwolnieniu z aresztu Adama Z. oskarżonego o zabójstwo Ewy, jego córki. - To była przedwczesna decyzja - po tej samej stronie opowiada się oskarżyciel posiłkowy rodziny. Ojciec dziewczyny, której poszukiwania trwały ponad 8 miesięcy, chce teraz przeniesienia sprawy do innego sądu.