- Ledwo się utrzymujemy, a przez urzędników toniemy w długach - załamuje ręce pani Beata, opiekująca się Krystianem, 21-letnim synem z zespołem Downa. Rodzina ma oddać blisko pięć tysięcy złotych – to alimenty razem z odsetkami, które zostały wypłacone już po śmierci ojca Krystiana. I chociaż o śmierci nie wiedzieli ani urzędnicy, ani Krystian, to tylko on ma ponieść konsekwencje.