Wysoki rangą oficer CBŚP dostał się potajemnie do pomieszczeń z tajnymi dokumentami, do których nie powinien mieć dostępu - dowiedział się tvn24.pl. Sprawa miała wyjść na jaw przez kuriozalny błąd. Zdaniem naszych informatorów, kiedy oficer zamykał to pomieszczenie, odcisnął na plombie własną pieczątkę, tak zwaną referentkę.