60-latek od września był poszukiwany listem gończym, bo ukrywał się przed pójściem do więzienia. Wcześniej został skazany na prawie pięć lat pozbawienia wolności za przygotowania do zamachu na konstytucyjne organy RP, którymi są Sejm, Senat i prezydent oraz gromadzenie i posiadanie bez zezwolenia substancji i przyrządów wybuchowych. Zatrzymali go funkcjonariusze Zespołu Poszukiwań Celowych warmińsko-mazurskiej policji.
Wojciech K., mieszkaniec gminy Purda (województwo warmińsko-mazurskie) został skazany między innymi za przygotowania do zamachu na konstytucyjne organy państwa (Sejm, Senat, prezydent RP) w latach 2014-2017. Mężczyzna zgromadził w swoim domu dużą ilość broni i kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji oraz przyrządy i substancje, które mogły być użyte do wyrobu materiałów wybuchowych.
We wrześniu 2018 roku olsztyński sąd wymierzył mu karę 4 lat i ośmiu miesięcy więzienia. Po ogłoszeniu wyroku został zwolniony z aresztu, aby mógł się leczyć na wolności, czekając na uprawomocnienie się orzeczenia. To nastąpiło w sierpniu 2019 roku.
List gończy
60-latek nie zamierzał jednak wracać do więzienia i nie stawił się do odbycia kary. We wrześniu Sąd Okręgowy w Olsztynie wydał za nim list gończy. Od tego czasu skazany przestał być widywany w miejscu zamieszkania, a policjanci wdrożyli czynności operacyjno-poszukiwawcze.
- Mieszkaniec gminy Purda często zmieniał miejsce ukrywania się. Funkcjonariusze mieli sygnały, że poszukiwany był widywany w różnych częściach Polski. Taka tułaczka i ciągłe przeświadczenie o oddechu tropiących go funkcjonariuszy na plecach powodowała, że mężczyzna nie czuł się bezpiecznie. Dlatego postanowił wrócić w rodzinne strony, licząc na to, że w ten sposób zmyli funkcjonariuszy co do miejsca swojego ukrywania się – przekazał komisarz Krzysztof Wasyńczuk, rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji.
Kompletnie zaskoczony
W poniedziałek, kilka minut po godzinie 21., poszukiwanego udało się ująć. Mężczyznę zatrzymali policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, którzy na co dzień tropią tych, którzy próbują uniknąć kary. Policyjnych "poszukiwaczy" wsparli funkcjonariusze Straży Granicznej z Kętrzyna.
- Poszukiwany mężczyzna był kompletnie zaskoczony wizytą mundurowych, jednak w chwili zatrzymania nie stawiał oporu. Wczoraj trafił za więzienne mury, gdzie spędzi resztę zasądzonej kary – dodał Wasyńczuk.
"Manifestował swoje niezadowolenie"
Najpoważniejsze przestępstwo, za jakie został skazany Wojciech K. to przygotowania do zamachu poprzez zgromadzenie blisko 300 kilogramów materiałów wybuchowych, substancji, z których można było je przygotować oraz posiadanie 25 sztuk broni, także automatycznej i przystosowanej do zamontowania tłumików. Jak ustalił sąd, w tym celu zgromadził też 25 tysięcy sztuk amunicji.
Jego sprawą zainteresowała się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wojciech K., będąc w różnego rodzaju organizacjach, w rozmowach na komunikatorach czy na forach społecznościowych, negował sytuację polityczno-gospodarczą kraju w latach 2014-2017.
- Manifestował swoje niezadowolenie i informował, że zamierza coś z tym zrobić, to znaczy wysadzić w powietrze Sejm, Senat i pozbawić życia polityków, który mu się nie podobali - wyjaśnił w rozmowie z tvn24.pl Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie. - Nie był nastawiony przeciwko jakiejś konkretnej opcji. Nie podobało mu się życie polityczne w Polsce - dodał.
Mężczyzna miał też zastrzeżenia oraz pisał obraźliwe i krytyczne komentarze pod adresem narodowości żydowskiej. Wojciech K. to były zawodowy żołnierz. Podczas procesu nie przyznał się do planowania zamachu.
Autor: nina/ks/kwoj
Źródło zdjęcia głównego: policja warmińsko-mazurska