- Mógłbym się podjąć obrony spotu PiS, gdyby nie to, że moja kancelaria prowadzi sprawę senatora Misiaka - mówi były minister sprawiedliwości w rządzie PO. Według Zbigniewa Ćwiąkalskiego obrona byłaby trudna, bo spot zawiera kłamstwa, a PiS przegrało m.in. dlatego, że wybrało złą linię obrony - pisze "Dziennik".