Miałam jechać 3,5 godziny, a w pociągu spędziłam 14 - relacjonuje Justyna, pasażerka pociągu z Krakowa, który na kilka godzin utknął w Zawierciu. Jak dodaje, największy żal ma do pracowników kolei, którzy sprzedając bilet nie poinformowali o sytuacji w jakiej znalazły się wcześniejsze pociągi na tej trasie.