Ścięty sygnalizator świetlny i rozbity radiowóz, to efekt kolizji jaką spowodowali dzisiaj nad ranem kaliscy policjanci. Jechali do mieszkania, w którym włączył się alarm - informuje portal NaszeMiasto.pl za "Głosem Wielkopolski". Dziennikarz gazety, który chciał zrobić zdjęcia na miejscu zdarzenia został wylegitymowany, był długo i wnikliwie sprawdzany w policyjnej bazie.