Greccy politycy tną wydatki, które wymusza na nich Unia Europejska, a ateńczycy w geście sprzeciwu rujnują swoje miasto. W niedzielnych starciach, które miały miejsce na ulicach stolicy Grecji, ranne zostały 74 osoby. - Za te walki odpowiada głównie grupa ok. 200 osób, zwanych tutaj "Zakapturzonymi" - tłumaczyła na antenie TVN24 Katarzyna Jakielaszek z "Kuriera Ateńskiego".