Katarzyna W., kobieta, która usłyszała zarzut zabójstwa swojej półrocznej córki, ku powszechnemu zaskoczeniu wyszła z aresztu. Choć w tej sprawie było wiele zwrotów akcji, podejrzana wiele razy zmieniała wersję zdarzeń, ukrywała fakty, składała fałszywe zeznania. Sąd nie uznał jednak, że dalej może mataczyć. Oczywiście nie znamy szczegółów zebranych dowodów, ale decyzja sądu co najmniej dziwi. Tym bardziej, że w innej głośnej i bardzo podobnej sprawie, sąd nie zgodził się na wypuszczenie podejrzanej matki z aresztu.