Polityczne przeobrażenia, podobnie jak te w przyrodzie, nie są rzadkością, czego mamy kolejny dowód. Kiedyś współtwórca największych sukcesów wyborczych Prawa i Sprawiedliwości, dziś jeden z najostrzejszych krytyków tej partii. Michał Kamiński, gdy odchodził z PiS-u mówił, że czuje się jakby odchodził z sekty. Teraz chwali się, że ma przyjaciół w różnych partiach. Co ciekawe, najwięcej ciepłych słów o Kamińskim słychać w partii, na której on sam jeszcze niedawno nie zostawiał suchej nitki.